Tyle oglądania transmisji obrad Sejmu wystarczyło dziś żeby podnieść mi ciśnienie…
Dyskusja o osobach z niepełnosprawnościami, oczywiście w kontekście zaostrzenia przepisów aborcyjnych. Wystąpienie po wystąpieniu, kolejny wychodzi poseł Konfederacji (z trudem piszę tę nazwę z dużej litery). Poseł ma tablet a na nim zdjęcie Kamila, dorosłego chłopaka z porażeniem mózgowym. Kamil siedzi na wózku i się uśmiecha. Dowiadujemy się że Kamil ma dziewczynę, że ma sukcesy, że jest sportowcem.
Super, brawo Kamil 🙂
Kolejne czego się dowiadujemy, to że jest on żywym przykładem tego, że wprowadzone obostrzenia są potrzebne. Bo Kamil inaczej nie miałby szansy żyć.
Kamil mógłby dziś nie żyć. Mógł nieć wypadek, mógł się utopić, mogła mu dachówka spaść na głowę. Tak jak każdemu z nas. Ale Kamil na pewno nie mógłby nie żyć z powodu decyzji o usunięciu ciąży bo – tutaj panie pośle proszę o uwagę, będzie lekcja – porażenie mózgowe jest OKOŁOPORODOWYM uszkodzeniem centralnego układu nerwowego, co oznacza (proszę notować) że powstało w trakcie porodu lub zaraz po nim.
Tak samo dobrym przykładem w tej sytuacji mogłabym być ja, czy szanowny pan poseł.
I teraz nie wiem czy to niedouczenie owego posła, czy może kompletna ignorancja i zupełna niezdolność rozróżnienia rodzajów niepełnosprawności, czy też może jawna manipulacja faktami… Jakkolwiek by nie było, należy pomyłkę uściślić.
Proponuję zapisać się na warsztaty z rodzajów niepełnosprawności przed kolejnym wystąpieniem.
Jedno mnie tylko jeszcze zastanawia – poseł może być niedouczony („może” w znaczeniu że jest to prawdopodobne, nie że mu wolno…) ale Kamil? Jego rodzice? Może przesyłając zdjęcie zapomnieli o krótkim know-how….
I poseł popłynął…
A Kamila pozdrawiam serdecznie i życzę mnóstwa dalszych sukcesów i szczęścia w miłości 😘