W sobotę (26 września) mieliśmy takie tu sobie małe lokalne święto chleba i postanowiliśmy przejść się i popatrzeć cóż tam ciekawego mają do pokazania. Było bardzo wesoło i kolorowo, Julcia miała okazję pierwszy raz w życiu spróbować waty cukrowej i się przy okazji przekonać, że zupełnie jej nie smakuje 🙂 za to chleb wypiekany przez jednostkę wojskową był zdecydowanie bardziej w jej guście 🙂 Ale cóż tu dużo mówić, myślę, że najlepiej pokażą to zdjęcia 🙂
Cześć dziewczyny:)Miło się Was ogląda-dwie ślicznotki i tyle w Was jakiegoś takiego optymizmu, który się udziela.Tylko raz się spotkałysmy na turnusie a ja już jestem „uzależniona” od Julci,zapada głęboko w pamięc i w serce -wspaniała i wyjątkowa dziewczynka”)Pozdrawiamy Julcie i jej rodziców.
Aga z rodzinką
hej Aguś 🙂
dziękuję Ci za ciepłe słowa, my też Was często i miło wspominamy, dopiero mi uświadomiłaś, że faktycznie bylyśmy tylko raz razem na turnusie, i mam wrażenie, że jeździłam z Wami od dawna 🙂
buziaczki dla Bartusia 🙂