Trochę spóźniona ta relacja urodzinkowa ale lepiej późno niż wcale (przynajmniej tak mówią… 🙂 )
A urodzinki jak to urodzinki – jak zawsze było wesoło, tłoczno, głośno, smacznie i prezentowo 🙂 nic dodać nic ująć, myślę, że zdjęcia lepiej opowiedzą co i jak 🙂
najpierw urodzinki w przedszkolu
i życzenia 🙂
kilka dni po imprezce w przedszkolu przyszła pora na rodzinną domową imprezkę
przed zamieszaniem urodzinowym był też czas na spokojną lekturę 🙂
i przybyli pierwsi goście
o prezenciki
sporo kobitek na jeden metr kwadratowy… 🙂
z wujciem nawet makaron ze szpinakiem smakuje wyśmienicie! 🙂
z Babcią Elą
i przybyli następni goście 🙂
życzenia szeptane do uszka są najlepsze 🙂
i po relacji 🙂
buziaczki Juleczko – jeszcze raz wszystkiego co najlepsze!!!