witam serdecznie 🙂
co prawda nie o faktyczny koniec tygodnia chodzi, bo przed nami jeszcze cudny weekend, ale o tydzień zajęć, który Jula zakończyła w całkiem niezłym stylu 🙂
Pisałam już że nasza córcia jest przez ostatnie kilka dni w dobrej formie, ale myślę że „dobrej ” w tym wypadku to za mało powiedziane, bo można śmiało powiedzieć że w świetnej 🙂 oczywiście pewnie przechwalę, bo zwykle tak bywa jak zbytnio się czymś ucieszę, ale nawet jeśli, to warto o tym napisać, bo Julcia pokazała nam po ostatnich zajęciach że warto ciężko pracować.
Wstęp taki, jakby co najmniej wstała z tego stołu do vojty i poszła sobie po ćwiczeniach na bajeczkę… ale nas cieszą zdecydowanie mniej spektakularne sprawy a w tym wypadku konkretnie podpór jaki Julcia pokazała nam, leżąc na brzuchu 🙂 Podpór to jest ta funkcja którą sprawdzamy często bezpośrednio po zajęciach i z reguły zadowalamy się zdecydowanie mniejszym postępem niż ostatni, tym razem okazało się że mięśnie Julci są bardzo mocne w strefach o jakie walczymy od dłuższego czasu 🙂 Ponieważ ostatnio bywało różnie, mieliśmy trochę przerwy, w końcu wakacje się należą każdemu, potem zmienność formy Julci odbijała się w mniejszym lub większym stopniu na efektywności zajęć nie tylko rehabilitacji ruchowej, ale też u logopedy czy z pieskami. Nie uniemożliwiała terapii, ale mieliśmy wrażenie że można od Julci wymagać więcej. Ania i Agnieszka, Julci terapeutki mówiły, że Jula owszem pracuje ale jakby nieco mniej aktywnie i z mniejszym entuzjazmem niż zwykle. Przy vojcie gdzieś tam cały czas widziałam że Sebastian miał niedosyt z cyklu „nie jest źle, ale szału nie ma…”
I w końcu przyszedł tydzień w którym Julcia zaczęła naprawdę świetnie pracować, była coraz luźniejsza, więcej się uśmiechała nawet w trakcie ćwiczeń, widziałam, Sebastian coraz częściej powtarzał nie tylko „dobrze Jula” ale „świetnie! właśnie o to chodziło!” i w rezultacie szybko przełożyło się to na namacalny efekt, o którym już pisałam, a który Damian oczywiście uwiecznił (czuję się tu w obowiązku zaznaczyć, że większa głowa i szczupła reszta Julci to efekt specjalnego obiektywu użytego do zrobienia zdjęcia, taki styl 🙂 )
Takie momenty są potrzebne, dają siłę i utwierdzają w przekonaniu o tym, że idziemy dobrą drogą 🙂
pozdrawiam 🙂
Brawo! Tak trzymaj Julcia :)!