urodzinki

Trochę spóźniona ta relacja urodzinkowa ale lepiej późno niż wcale (przynajmniej tak mówią… 🙂 )
A urodzinki jak to urodzinki – jak zawsze było wesoło, tłoczno, głośno, smacznie i prezentowo 🙂 nic dodać nic ująć, myślę, że zdjęcia lepiej opowiedzą co i jak 🙂

najpierw urodzinki w przedszkolu

urodzinki julkaimy

urodzinki julkaimy

urodzinki julkaimy

i życzenia 🙂

urodzinki julkaimy

urodzinki julkaimy

urodzinki julkaimy

kilka dni po imprezce w przedszkolu przyszła pora na rodzinną domową imprezkę

przed zamieszaniem urodzinowym był też czas na spokojną lekturę 🙂

przed zamieszaniem urodzinowym był e

i przybyli pierwsi goście

o prezenciki

sporo kobitek na jeden metr kwadratowy… 🙂

z wujciem nawet makaron ze szpinakiem smakuje wyśmienicie! 🙂

makaron ze szpinakiem

z Babcią Elą

i przybyli następni goście 🙂

życzenia szeptane do uszka są najlepsze 🙂

i po relacji 🙂

buziaczki Juleczko – jeszcze raz wszystkiego co najlepsze!!!

7 latek minęło :)

Nasz kochany skarbek kończy dziś 7 latek 🙂 chociaż przy 7 słowo latek już brzmi nieco zbyt lekko więc wróć! – kończy 7 lat! 🙂 kiedy ten czas minął nie mam pojęcia i chyba nie tylko ja, bo dookoła słyszę to samo – to już 7?! kiedy to minęło?!… Minęło, minęło, nie ma co, mamy pannę w domu 🙂
Wszystkiego co najlepsze Juleczko!
Imprezka dopiero w weekend ale dziś Julcia przybyła do przedszkola z tortem (wczoraj piekła ze mną biszkopt, dziś rano Damian dopełnił dzieła robiąc krem i pięknie dekorując torcik), zebrała życzenia od koleżanek, kolegów i wychowawców z grupy, wszyscy odśpiewali gromkie sto lat i pojedliśmy sobie z dziećmi i z paniami torcika na dzień dobry 🙂
Zdjęcia oczywiście mamy, więcej będzie pewnie po rodzinnej imprezce niedzielnej która zapowiada się wesoło bo wczoraj przyleciał z Anglii mój Tata więc cała moja rodzinka jest na miejscu 🙂 Przy okazji – trzymamy kciuki Łukaszku i jeszcze raz gratulacje!!!

Do urodzinek jeszcze wrócimy, teraz mamy zaległe jedno wydarzenie, a mianowicie zabawę karnawałową, która odbyła się w zeszły piątek, jak co roku w specjalnie do tego wynajętej i pięknie tematycznie ustrojonej sali. Tematem tegorocznego karnawału była zima (aura sprzyjała inspiracjom) więc dzieci miały być śnieżynkami, pingwinkami, bałwankami i czym tam jeszcze z zimą można sobie pokojarzyć 🙂

Od jakiegoś już czasu Jula miała przygotowany strój Myszki Minnie, ale nijak nie udało mi się wykombinować jak tu taką różowo-czarną postać w ramy zimowego balu wkomponować… Ponieważ moja inwencja twórcza i myśl techniczna jest… mówiąc delikatnie… marna… więc najchętniej kupiłabym gotowy strój, nie bawiąc się w tworzenie go samodzielnie. I tu się nieco zaskoczyłam bo okazało się że jednak żadne kupowanie nie będzie konieczne 🙂 Julci nie noszone już futerko, w połączeniu z moją bluzką, która po lekkich przeróbkach stała się dla Julci sukieneczką, okazały się nawet obiecującym i zimowo wyglądającym zestawem 🙂
Bal był jak zwykle pięknie przez wychowawców ośrodka przygotowany, dzieci poprzebierane zawodowo 🙂 Tańczyłam z Julcią ile starczyło mi sił, potem przejęły ją Panie i tańczyły dalej. Jak zwykle wszyscy mieli mnóstwo energii i mimo mniejszych lub większych ograniczeń wywijali ile się dało – ja na pewno nie umiałabym się bawić 🙂 tyle w tych dzieciakach energii i takiej po prostu radości że można tylko pozazdrościć i uczyć się od nich 🙂

A oto i nasza Królowa Zima 🙂

julkaimy, zabawa, karnawał bal zimowy

z Adusią, starszą koleżanką 🙂 (wcześniej na blogu Jula na zdjęciach trzyma na kolankach siostrzyczkę Adusi – Zuzię)

julkaimy, zabawa, karnawał bal zimowy

julkaimy, zabawa, karnawał bal zimowy

julkaimy, zabawa, karnawał bal zimowy

julkaimy, zabawa, karnawał bal zimowy

julkaimy, zabawa, karnawał bal zimowy julkaimy, zabawa, karnawał bal zimowy julkaimy, zabawa, karnawał bal zimowy

na tym kończymy naszą relacją z Karnawału 🙂 i to w samą porę bo ten właśnie się wczoraj skończył 🙂

pozdrawiam serdecznie 🙂

Witamy serdecznie w Nowym Roku :)

No i mamy Nowy Rok 🙂 wszystkiego dobrego z tej okazji życzę wszystkim i mam nadzieję, że przyniesie nam same dobre dni 🙂
tymczasem po Świątecznym bajecznym czasie spotkań z rodzinką, słodkiego lenistwa i obżarstwa (mniej lub bardziej zaawansowanego) wróciliśmy do zajęć codziennych, Jula jest co prawda w domku bo lekko się podziębiła, ale tryb ma taki jak zawsze. Tym bardziej sympatycznie będzie wrócić jeszcze na chwilkę do czasu świątecznego a i nawet do chwili przed, bo mam ogromniaste zaległości w fotorelacjach 🙂

na dwa dni przed Świętami zabrałam się za pieczenie kruchych ciasteczek świątecznych. Robiłam je pierwszy raz, bo zwykle pyszne robiła Ania, moja szwagierka, w tym roku skupiła się na innych potrawach, a ja, w oparciu o jej przepis dzielnie ruszyłam do boju. Nie sama oczywiście – Julka i Wiktoria bardzo mocno zaangażowały się w pomoc i miałyśmy przy tym świetną zabawę.

Jak to zwykle wtedy bywa, nasz osobisty fotograf zajął się oprawą medialną 🙂

nasze małe kuchareczki zgodnie współpracowały

i efekt

jak już ciasteczka upieczone to czas na ubieranie choinki:

a to zdjęcie jest wyjątkowe bo Julcia zrobiła je sobie sama 🙂 (Tata troszkę pomagał…) i bardzo Jej się podobało, więc Tata był dumny 🙂

julkaimy.pl

i jeszcze jeden autoportret 🙂

julkaimy.pl

julkaimy.pl

i nadeszły Święta 🙂
jak zwykle przesympatycznie, rodzinnie, spokojnie no i oczywiście z Mikołajem 🙂

najpierw przygotowania

julkaimy.pl

julkaimy.pl

julkaimy.pl

julkaimy.pl

Julcia przywitała się z Wujciem

i przyszedł czas na Mikołaja i prezenty 🙂

julkaimy.pl

julkaimy.pl

julkaimy.pl

i mały portrecik

julkaimy.pl

trzeba wypróbować prezent, najpierw z Mamą

julkaimy.pl julkaimy.pl julkaimy.pl

a później już w domku z Wiki

julkaimy.pl

julkaimy.pl

julkaimy.pl

i obowiązkowa sesja podchoinkowa – jak prezenty zniknęły, zrobiło się miejsce dla nas 🙂

julkaimy.pl

julkaimy.pl

na dobrą lekturę zawsze jest czas, nawet w Święta

julkaimy.pl

julkaimy.pl

julkaimy.pl

wesoło bo rodzinnie 🙂

julkaimy.pl

to tyle w kwestii zaległych relacji przed w trakcie i poświątecznych 🙂

teraz postaram się być na bieżąco

pozdrawiam 🙂

przedświątecznie

Witam serdecznie przedświątecznie 🙂
Bigos wskoczył z kartki do garnka i już się gotuje i dlatego myślę, że oficjalnie mogę otworzyć sezon świątecznego pichcenia 🙂 Bo bigos to przecież podstawa no i najwcześniej musi się znaleźć na kuchence 🙂 Tak więc jest i pachnie 🙂
W planach jest jeszcze parę rzeczy oczywiście, w tym maślane ciasteczka które będziemy z Julcią niebawem robić.
Tymczasem pierwsze ciacho Jula ma już za sobą, dziś w przedszkolu dzieci robiły ciasta i stroiki na Wigilię (w przedszkolu będzie w po jutrze). Rodzice na okoliczność tego wydarzenia byli zaproszeni więc mam kilka zdjątek, tym razem mojego autorstwa.

na początek wstęp obrazkowo-symboliczny

i przejście do pracy – składniki bloku czekoladowego były już wcześniej przygotowane

praca w pocie czoła 🙂

ale efekty smaczne 🙂

i po smakołykach przyszedł czas na stroik

dziękujemy Paniom z przedszkola za to spotkanie 🙂 liczymy na więcej 🙂