kurteczka

Pisałam jakiś czas temu o problemach przy ubieraniu Julci mniej elastycznych rzeczy, takich jak kurtki np., i o tym jak sobie z tym poradzić. Właśnie odebrałam od krawcowej wiosenną kurteczkę Julci, którą bez przeróbki odwiesiłabym z żalem do szafy, bo, mimo iż pozornie jeszcze dobra, nie dałam już rady jej córci nałożyć.
Dzięki wszytemu od rękawa po prawej stronie (po jednej stronie wystarczy) zamkowi Julka nawet nie zauważyła że jej ubrałam kurteczkę 🙂

zameczek :) ubrania , mpd, spastyka

Szczerze polecam taką przeróbkę, koszt to ok 20 zł i było gotowe na drugi dzień (dzięki niezwykle uprzejmej i przejętej potrzebą pani z zakładu krawieckiego „Igiełka” w naszej galerii handlowej 🙂 ).
O zrobieniu tego samodzielnie przy moich zdolnościach krawkich nawet nie myślałam 😉

To już druga kurtka przerobiona w ten sposób i na pewno nie ostatnia 🙂

pierwsze podejście…

… do zastąpienia kurtek zimowych tymi…cóż… nieco mniej zimowymi… wiosennymi to jeszcze nie słowo na dziś.
Schowałam, zamknęłam i nie zamierzam sięgać po nie aż do późnej jesieni. Od czegoś trzeba zacząć, a kurtki (i buty), świetnie się do tego nadają. Stęskniona za wiosną jestem nawet gotowa pomarznąć udając że mi ciepło 😉 Prognozy są jednak łaskawe i wygląda na to że aż tak nie będę się musiała poświęcać dla dobra sprawy 😉

Słońce świeci coraz konsekwentniej, dni są dłuższe, teraz czekamy na zasyp straganów kolorowymi nowalijkami, na truskawki i pewne 20+ na termometrach (nota bene to liczba którą już dawno omijam na półkach z kremami 😉 )

tyle o pogodzie 🙂

Julka wiosenną aurą jeszcze się nie może do końca nacieszyć, katar trzyma ją już dłuższy czas i jakoś wyjątkowo ciężko się go pozbyć w tym roku. Na zmianę jest lepiej i gorzej, mam nadzieję że tendencja będzie jednak wzrostowa.

Nie przeszkodziło nam to jednak w łyknięciu świeżego powietrza w czasie Świąt:

i jeszcze w temacie Świąt pozostając, Julcia zawodowo pomalowała zajączka, polecam ceramiczne figurki do malowania specjalnymi szybko schnącymi farbkami – świetna zabawa dla Córci i Mamy 😉

ceramika, zajączek, malowanie

ceramika, malowanie, zajączek

ceramika, malowanie, zajączek

ceramika, malowanie, zajączek

ceramika, malowanie, zajączek

pozdrawiam 🙂

Wielkanocne przygotowania

Tak jest – przygotowania 🙂
Ale nie sprzątanie, nie gotowanie, nie szaleńcze bieganie po sklepach (póki co przynajmniej 😉 ) ale równie spokojne, co przyjemne wspólne robótki domowe.
Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami więc oddałyśmy się z Julcią jej klimatowi i w ramach domowych robótek ręcznych powstała piękna karteczka wielkanocna – własnoręcznie przez Julcię wyklejana i kolorowana.
Dziękujemy Cioci Kamili za powycinane wielkanocne motywy które były inspiracją 🙂

Julcia była bardzo skupiona i mimo lekkiego przeziębienia zaangażowała się w projekt do reszty 🙂
A oto efekt
wielkanocne wycinanki julkaimy wielkanocne wycinanki julkaimy

wielkanocne wycinanki julkaimy wielkanocne wycinanki julkaimy

wielkanocne wycinanki julkaimy wielkanocne wycinanki julkaimy

Przy tej okazji życzymy wszystkim zdrowych, ciepłych i pogodnych Świąt Wielkanocnych a w lany poniedziałek obowiązkowego Dyngusa 🙂

pies-pizza

Wbrew pozorom to nie nazwa superbohatera lecz najprawdziwszej pizzy! (swoją drogą ciekawe jakież to budzące grozę moce miałby taki superpies… 😉 )

Bo jakiż inny kształt mogła przybrać pizza, która wyszła spod sprawnych rąk szalonych studentek kynoterapii 🙂

Nie mogło być inaczej – dziewczyny stanęły na wysokości zadania i podeszły do tematu z zapałem równym temu jaki prezentowałyśmy w zadaniach egzaminacyjnych z weekendowego zjazdu na uczelni.

Tak więc powstał pies – równie efektowny co smaczny – zapewniam przy tym uroczyście że podczas całej procedury nie ucierpiało żadne zwierzę 🙂
A Laki nawet zyskał 😉

Wspólnie robiąc, świetnie się przy tym bawiąc i ostatecznie wspólnie delektując ową tematyczną pizzą świętowałyśmy moje urodzinki,
(te „nie ważne które” 😉 )

Dziękuję dziewczyny po raz setny za to że Was mam – też tym które nie mogły do nas dołączyć 🙂 Też oczywiście za prezenty i piękny kolaż z naszymi zdjęciami (z powodu którego Kamilla zarwała noc 🙂 ) który idealnie wpasował się w ramkę na ścianie – zostało jeszcze 7 dumnie od dwu już lat wiszących pustych ramek (bo nie jest tak prosto wybrać zdjęcia na ścianę… 😉 )

Fotorelacja oczywiście obowiązkowa 🙂