Przyczepki rowerowe stały się ostatnio bardzo popularne. Nic dziwnego, to frajda dla dziecka, które, nie mogąc jeszcze jechać na osobnym rowerku, może, wygodnie siedząc, wybrać się na wyprawę rowerową z rodzicami. Dla Julci taka przyczepka to jedyna opcja uczestniczenia w takiej wycieczce, a dla nas jedyna na wspólny wypad rowerowy.
Jakiś czas temu chcieliśmy taką przyczepkę kupić Julce, próbowaliśmy nawet wybrać jakąś spośród powszechnie dostępnych w sklepach rowerowych, jednak każda z nich okazywała się zbyt mała – Julcia to jednak już kawał kobitki 🙂
Pozostała więc opcja zakupu przyczepki przeznaczonej specjalnie dla osób niepełnosprawnych – czyli dużej, wygodnej i bezpiecznej, obecnie jest jedna taka na rynku – wózek sportowy Kozlik. Cena jednak odstrasza, mimo, iż można skorzystać z dofinansowania NFZ na wózek specjalny (3000 zł). Porzuciliśmy więc temat i wizję wspólnych wypadów rowerowych „na później, kiedy nie będzie pilniejszych wydatków” czyli wiadomo na świętego nigdy…
Okazało się jednak, że wspólne wyprawy rowerowe są nam pisane. A wszystko dzięki przyjaciołom, wspaniałym ludziom z wielkim sercem, którzy z własnej inicjatywy, nic nam nie mówiąc, postanowili wspólnymi siłami kupić i podarować nam nie tylko wózek Kozlik Max Country, firmy Benecykl, ale też rower, który idealnie się z nim komponuje i współgra technicznie (wiemy, bo już przetestowany 😉 ). Nawet ciężko mi wyrazić (a zwykle nie mam z tym problemu 😉 ) jak bardzo jesteśmy wdzięczni i jak niesamowita jest to dla nas sprawa! – oto w końcu mogliśmy wspólnie wyruszyć na wycieczkę rowerową. Mama Tata i Julcia!
I się działo! – Jula, która nigdy z taką prędkością się wózkiem nie poruszała (obawialiśmy się nawet czy nie będzie się bała…) miała ubaw po pachy! Śmiała się w głos jak tylko wózek ruszał, a im szybciej i więcej zakrętów, tym lepiej! 🙂 Nasz mały rajdowiec! Siedziała sobie przy tym wygodnie i bezpiecznie, rozglądając się na boki i obserwując otoczenie z perspektywy, jakiej nigdy wcześniej nie miała szansy doświadczyć.
To wszystko dzięki Wam kochani! Dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna, szczególnie panu Jarkowi za piękny rower firmy Folta , Ani i Adamowi Wadeckim i Marcinowi. Także sklepowi Reha-Ort ze Złotowa, dzięki któremu wszystko przebiegło szybko i sprawnie.
Dzięki Wam Jula właśnie zaczęła zdobywać nowe doświadczenia i ma zupełnie nowy powód do radości! 🙂
A nasze wspólne wyprawy rowerowe – BEZCENNE!
Lambordini Testaross a. ..albo jakoś tak…Uśmiech Julci … 🙂 bezcenny …
Totalnie zajefajnie 🙂 …
super bryka Julka gratuluje tak wspanialych ludzi i przyjaciol ktorzy was otaczaja buziaki
Cieszymy się że wy również możecie korzystać z takiej przyjemności Piotr również to uwielbia my mamy rower misiarza z Tychów nasz blog trochę zakurzony ale także się pochwalimy piotrcempa.blogspot.com
Pozdrawiamy Halina
koniecznie! 😉 pozdrawiamy!
Nowy rok nastał. Będzie jakaś aktualizacja bloga? 🙂
faktycznie… nie zdawałam sobie sprawy że tyle czasu minęło od ostatniego wpisu… Oczywiście będzie aktualizacja, dziękuję za pamięć i pozdrawiam serdecznie!