Na początek życzenia szybkiego powrotu do zdrowia dla Negrusi, z którą Julcia ma zajęcia z dogoterapii a która rozchorowała się poważnie po ugryzieniu przez kleszcza, na szczęście już jest lepiej i na pewno niebawem wróci do zajęć.
W tzw międzyczasie Julcia miała zajęcia z dwoma innymi pieskami – Negra jest duża więc małe pieski muszą być dwa żeby ją godnie zastąpić 🙂 I tak na zajęcia przybyły Gonia i Miodek, przesłodkie dwa charlesy spanielki, które Julcia już zdążyła wcześniej poznać i które też bardzo lubi.
Kiedy przyprowadziliśmy Julcię na zajęcia była początkowo lekko zdziwiona zmianą kompana do zabawy, ale tylko chwilkę, jak dwa pieszczochy wdrapały jej się na kolanka było wiadomo że zanosi się na cudne zajęcia.
i czułe przywitanie
Potem co się działo nie wiem, bo Jula i pieski zdecydowanie lepiej się skupiają jak rodziców nie ma w zasięgu wzroku, ale jak przyszliśmy po godzince ją odebrać było widać że spotkanie było bardzo udane 🙂 Jula pobawiła się we fryzjera i zrobiła pieskom z uszek dwa cudne kiteczki z kolorowymi froteczkami (nie miałam już wtedy ze sobą aparatu więc nie uwieczniłam tego wesołego obrazka) terapeutka powiedziała że Jula przy głaskaniu piesków ślicznie otwierała rączki i rozluźniała się. Do tego było dużo śmiechu bo przecież trzeba od czasu do czasu odsapnąć od poważnych terapii, choć te przy których jest tak wesoło nie są mniej ważne 🙂
pozdrawiamy 🙂