a konkretniej czwartkowy poranek, czasu lokalnego 7.07 🙂 (każdy inny wygląda tak samo)
Jula i Laki 🙂
i tyle 🙂 nic dodać nic ująć – radość Lakiego wpadającego rano do pokoju i wskakującego do Julci do łóżka jest równie bezcenna jak radość Julci na jego widok 🙂
i cóż innego mi wtedy pozostaje jak złapać za aparat i uwiecznić tę miłość 🙂