czyli tak szybciutko i na temat 🙂
Jula troszkę przeziębiona ale na szczęście wbrew moim obawom (jak Jula raz kichnie to już mam w oczach co najmniej porządny katar i tygodniową kurację domową… 🙂 nic złego się póki co nie rozwinęło. Taka pogoda że różnie może być więc jesteśmy czujni. W każdym razie do szkoły Julcia chodzi i z terapii też nie ma powodu rezygnować.
Powoli kończy się wizyta moich rodziców, w przyszłym tygodniu wracają do Manchesteru, Jula nacieszyła się Babcią i Dziadkiem i teraz musi jej wystarczyć do następnej wizyty 🙂 Dawno nie widziałam jej takiej zdziwionej jak wczoraj kiedy wróciła ze szkoły i w drzwiach przywitał ją Dziadek z Babcią z Wujciem a do tego Dziadek miał dla Julci piękną różyczkę 🙂 Jak już zdziwienie jej nieco minęło to została już tylko sama radość 🙂
W przyszłą sobotę (17.11) nasza lokalna fundacja „Dlaczego pomagam” organizuje we współpracy z Leśnictwem akcję „Las naszych dzieci” w ramach której każde dziecko może posadzić własne drzewko a przy okazji wspomóc fundację. Oczywiście wybieramy się z Julcią, fajnie jest mieć włąsne drzewko, a jak wiadomo lasów nigdy za dużo 🙂 Będzie ognisko i na pewno dużo fajnych ludzi. Informacje o akcji na stronie fundacji Zapraszamy 🙂
Jak już jestem przy fundacjach to fundacja Promyk Słońca z Wrocławia, organizująca kampanię „na jednym wózku” której banerek jest mam na blogu w oparciu o blogi zgłoszone do konkursu postanowiła podjąć temat stereotypów jakie dotyczą rodzin w których jest dziecko niepełnosprawne. Fajnie że podejmowany jest taki temat bo takich stereotypów jest sporo i w większości nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. W ramach tego tematu, na portalu natemat.pl pojawił się kilka dni temu artykuł, „Rodzice na blogach obalają mity o niepełnosprawnych dzieciach” w którym autorka zebrała kilka ciekawych spostrzeżeń. Miło mi bardzo że w artykule tym został zacytowany nasz blog ponieważ zawsze cieszy mnie kiedy w tym co tu opisuję ktoś znajduje coś wartościowego. Mam nadzieję że to nie koniec podejmowania ważniejszych dla nas tematów, dzięki tej kampanii zaczęłam czytać wiele fajnych blogów których wcześniej nie widziałam, poznałam wiele fajnych Mam, ich autorek blogów i widzę że jest to kopalnia wiedzy na mnóstwo tematów związanych z niepełnosprawnością a przy okazji są to blogi optymistyczne, często z humorem i dystansem do rzeczywistości, czego tak nam na co dzień potrzeba. Ja osobiście cenię sobie takie podejście i sami staramy się tego trzymać. Na pewno też dzięki temu Jula jest bardzo pogodną dziewczynką. Zdążyłam się już nie raz przekonać że takie blogi dają nadzieję innym, jeszcze nieco zagubionym i szukającym pocieszenia a przecież po to dzielimy się swoim życiem w sieci, żeby dać im właśnie siłę i pokazać że . Sama też czerpię od tych dziewczyn energię i siłę śledząc na bieżąco ich codzienność. Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie i dziękuję 🙂
Jak już tak reportażowo punktuję to muszę wspomnieć jeszcze o jednej sprawie, w sumie póki co niewiele jeszcze o niej wiem, czekam na odpowiedź na e-mail jaki wysłałam ale sama idea bardzo mnie zainteresowała a chodzi o nowy program dla dzieci z mpdz nie mówiących i mających znaczne ograniczenia ruchowe, czyli takich jak Jula. Program nazywa się Brainhome i jest znany z innych dziedzin ułatwiania życia, teraz napisano program skierowany dla dzieci z mpdz i pierwsze testy wypadły bardzo dobrze. Nie będę się tu rozpisywać o samym działaniu, zapraszam zainteresowanych na stronę www.porazeniemozgowe.pl (ale się dziś nazapraszałam wszędzie… 🙂 ) sama jestem bardzo ciekawa czy Jula mogłaby z takiego urządzenia korzystać. Program działa na bazie opaski EEG więc boję się że za względu na padaczkę Jula nie będzie się kwalifikowała, ale zobaczymy co mi napiszą.
To by było ostatnie zaproszenie 🙂
pozdrawiam serdecznie
Wielkie dzięki za udostępnienie strony 🙂 Pomysł na oprogramowanie wydaje się fantastyczny. Będę śledzić uważnie jego dalsze losy.
Pozdrowienia dla Was!