witam ponownie, wczoraj nie wszystko zdążyłam dodać, więc spieszę z resztą informacji o Targach.
Jednym ze stanowisk była sala doświadczania światła, ciemne pomieszczenie z mnóstwem kolorowych światełek przeróżnej maści i przeróżnego kształtu, Jula rozglądała się ale super zainteresowana nie była. Pewnie myślała – cóż – światełka jak światełka a gdzie Ernie i Elmo?!… 🙂
było tam m.in bardzo bardzo kolorowe i świecące akwarium
i kolorowe bąbelki
magiczna kula… 😉
i dyskotekowa kula 🙂
i wreszcie zmieniające kolory, cieniutkie światłowody, na których siedziała Julcia a jest to o tyle ważne i okraszone sporą ilością zdjęć ponieważ Jula bardzo ładnie radziła sobie w siadzie – wsparta na łokciu z nóżkami opartymi o podłogę rozglądała się dookoła, bardzo stabilnie trzymając tułów i główkę.
Takie momenty są dla nas bardzo ważne bo dowodzą że robimy kolejne kroczki do przodu w rehabilitacji, szczególnie że ostatnio był mały regres po nasilonej padaczce. Sebastian powolutku ale konsekwentnie powrócił do Vojty i dzięki temu idziemy do przodu a regres okazał się chwilowy i szybciutko powracają do wypracowanego już wcześniej postępu 🙂
Tak więc zdjęcia 🙂
a tak Jula sobie ładnie siedziała
z serii „zaplątani”:
to by było z grubsza na tyle, mam jeszcze kilka zdjęć stanowisk może niekoniecznie nas interesujących, ale relacja to relacja – muszą być i takie
łóżka i ogólnie sprzęt do masażu
zawsze popularne wanny z hydromasażem
stabilizatory, buciki, ortezy
inhalatory
parapodia
łóżka – bardzo fajne i praktyczne, jednak jak narazie nie na naszą kieszeń… 🙂
stoliki do terapii ręki – uznaliśmy wspólnie, że jak na sprzęt dla dzieci, powinny być kolorowe… ale idea całkiem fajna
to tyle w kwestii targów.
pozdrawiam serdecznie 🙂