W Urzędzie Miejskim ważą się losy złożonego przeze mnie przed wakacjami, do budżetu obywatelskiego, wniosku o zakup urządzeń integracyjnych i dostawienie ich na placach zabaw w naszym mieście. Czekam na informację czy wniosek został zaakceptowany, wyceniony i czy będzie mógł być poddany głosowaniu.
Urządzeń integracyjnych, czyli takich, z jakich będą mogły korzystać zarówno dzieci z dysfunkcjami ruchu, jak i zdrowe. Są bezpieczne i z powodzeniem można je dostawić na kilku placach zabaw.
I tak w oczekiwaniu, ponieważ temat ten już od dłuższego czasu zaprząta mi głowę, podczas pobytu w Zakopanym od razu wypatrzyłam na jednym z placów zabaw huśtawkę (sprawdziliśmy od razu nazwę producenta – firma Huck z polskim oddziałem we Wrocławiu) którą bardzo chciałabym zobaczyć u nas. Jest to forma popularnego bocianiego gniazda jednak w formie łóżeczka. Dzięki plastikowym płaskim elementom wypełnienia, siedzisko było bardzo wygodne, Jula mogła cała się na niej położyć a ja wygodnie usiąść obok 🙂
I pierwszy raz, będąc na placu zabaw, mogłam skorzystać z Julą z tego samego urządzenia, co zdrowy chłopczyk przed nami, mając z tego równie dużo frajdy co on 🙂 Dookoła biegały bawiące się dzieci i Julka, huśtając się, mogła poczuć klimat placu zabaw.
Te biegające dzieci w ten sposób przyzwyczajają się do obecności dzieci niepełnosprawnych w swoim otoczeniu.
O taką właśnie integrację mi chodzi i takie udogodnienia mam nadzieję móc wprowadzić w naszym mieście.
Jak widać bujający się przed nami chłopczyk miał równie wygodnie co Jula 🙂
czekam więc… 🙂