Ciasteczka – a konkretnie ich pieczenie – stało się taką naszą małą tradycją świąteczną.
A skoro to tradycja, to kiedy przychodzi czas Świąt pada pytanie nie o to „czy” pieczemy ciasteczka ale „kiedy”. Zwykle jest to ok tydzień przed Wigilią – najlepiej wtedy smakują 🙂
Biorąc pod uwagę tempo w jakim znikają, istnieje jednak niebezpieczeństwo że do samych Świąt nie doczekają…
Ale do rzeczy – jak co roku pomagała nam Wiki, także poszło sprawnie i było wesoło 🙂
O zaplecze medialne zadbał oczywiście Damian i dzięki temu nie muszę już więcej nic pisać bo wszystko widać na załączonych obrazkach 🙂
i na koniec pieczenia cóż może być lepszego niż wizyta ulubionych wujków Julci, szczególnie jeżeli jeden zrobił nam niespodziankę i przyleciał na Święta do Polski ! 🙂
pozdrawiam 🙂